czwartek, 20 października 2011

Kolejne dni

od ostatniego mojego pisania minely bardzo szybko, w miedzyczasie dwie malarie, ale osatnia wyjatkowo paskudna, depresja, plakalam ze umieram, ze chce tylko polski chleb do jedzenia nic innego.Przezylam malarie, brak polskiego chleba i wrocilam juz  w pelni sil juz do pracy.  Dzisiaj Swieto narodowe w Kenii wiec korzystam z okazji by napisac pare slow jak rowniez sprobowac odpisac na maile gdyz wiem ze sa osoby ktore czekaja bardzo dlugo na odpowiedz.W ciagu dnia zawsze mnostwo spraw, pracy, ludzi, wieczorem czesto nie ma pradu a czasami po prostu po calym dniu nie mam juz sily by otworzyc komputer i pisac chociaz wiem jak to jest wazne.Dzieci rosna,bawia sie i smieja a to najwazniejsze...


najmlodsza zasnela zmeczona zabawa

Rozpoczelam rozbudowe przychodni dochodzimy do dachu, mam jeszcze drewno na dach i starczy na blache i na tym stane, skonczyly sie pieniadza a jedna z organizacji na ktorej pomoc bardzo liczylam odpowiedziala odmownie z powodu braku wystarczajacych funduszy na pomoc.No coz nielatwo bylo to przyjac mialam nadzieje ze do konca roku uda mi sie skonczyc i rozpoczac opieke nad kobietami ciezarnymi jak rowniez miec gdzie polozyc pacjentow na kroplowke czy obserwacje w szczegolnosci dzieci.Moze potrzeba mi wiecej cierpliowosci, zaufania ze Pan nie pozostawi przeciez bez pomocy i modlitwy by dzialo sie tak jak On chce.Was wszystkich tez bardzo prosze o modlitwe w tej sprawie by to nasza przychodnia ktora nosi imie Bozego Milosierdzia mogla ogarnac pomoca wieksza liczbe  chorych i potrzebujacych.










rozbudowa osrodka zdrowia




W ostatnim tygodniu mielismy seminar dla nauczycieli, rozpoczeli w piatek, zakonczyli w niedziele o 21, grupa 18 osob a ja bylam glowna kucharka.Seminar dotyczyl sposobow pomocy rodzinom i dzieciom a tazke w jaki sposob wpajac dobre wartosci w dzieciach, by nie tylko wiedza sie liczyla ale takze charakter dziecka i jego rozwoj.Licze ze bedzie on owocny w naszej szkole gdzie wiele dzieci potrzebuje milosci i umocnienia w poczuciu wlasnej wartosci i dobru ktore kazde z nich posiada. 
W sobote bede chyba jechac z grupa dzieci chorych na serce do szpitala gdzies w buszu( po raz pierwszy) by tam mogly byc przebadane przez lekarza i zdecydowane ktore otrzebuja operacji.Mam nadzieje ze dojedziemy bez przygod gdyz rozpoczela sie pora deszczowa a droga tam z tego co slyszalam nie jest najlepsza, ale wszystko w rekach Pana.

Powoli szykujemy sie do zakonczenia roku szkolnego ma byc 22 listopada.Dzieci przygotowuja wiersze, piosenki, w sobote spotkanie z rodzicami by rozdzielic obowiazki w czasie przygotowania i w dniu zakonczenia roku szkolnego.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam  zyczac blogoslawionego popoludnia.