środa, 23 grudnia 2015

Boze Narodzenie




Nieubłaganie zbliża się koniec roku kalendarzowego, a co za tym idzie czas podsumowań i refleksji. Wróciłam do Kenii pod koniec września tego roku, po operacji kręgosłupa i licznych rehabilitacjach. Bardzo dziękuję  Wam wszystkim za modlitwy, które pomogły mi szybko wrócić do mojego domu- Kithatu. Czas od powrotu był i jest bardzo pracowity. Wykończyliśmy budowę klasy 8  i założyliśmy kafelki w klasie siódmej oraz ósmej. Stan podłóg jest niestety dosyć kiepski. W czasie pory deszczowej ilość błota które przykleja się do podłóg powoduje, że trzeba je skrobać i polewać wodą. Po codziennych takich zabiegach już po tygodniu widać spore zniszczenia. Chcemy wiec powoli wymienić podłogi kładąc w każdej klasie oraz jadalni kafelki.
W listopadzie odbyło się uroczyste zakończenie roku szkolnego 2015. Jak zwykle były energiczne tańce i śpiewy. Podczas uroczystości została poświęcona również klasa ósma. W listopadzie 2016 nasza pierwsza klasa 8 zasiądzie do egzaminu państwowego. Dla nas wszystkich, dla szkoły, rodziców, a przede wszystkim dzieci to niezwykle ważny czas który  zadecyduje o ich przyszłości i możliwości dalszej nauki.
Obecnie dzieci są na wakacjach, do szkoły wracają na początku stycznia 2016 roku. Odbył się już nabór do przedszkola i chociaż wiele rodziców przychodzi i pyta jeszcze o miejsce, niestety nasze możliwości są ograniczone, gdyż klasa nie pomieści więcej niż 50 dzieci w przedszkolu.
Najbardziej potrzebujące dzieci są jednak wciąż z nami na misji. Otrzymują posiłki i bawią się na placu zabaw. Kiedy nie ma uczniów w szkole, próbujemy „ pozałatać dziury” tzn. zreperować ławki, odmalować tablicę, udoskonalić boisko, po to by mogły zacząć nowy rok z najlepszymi możliwościami. Ponieważ przyjęłyśmy kolejną klasę, musiałyśmy zakupić dodatkowy 250 litrowy garnek dla szkolnej kuchni, po to by móc nakarmić całą gromadę szkolna, 400 dzieci.
Udało nam się też zakupić część książek do biblioteki. Dzieci czytają je bardzo chętnie a ja mam nadzieje, że liczba książek będzie powoli wzrastać.
Nasza przychodnia również powolutku się rozwija. Obecnie do porodu przychodzi coraz więcej kobiet z okolicznych wiosek. Dzięki zebranym w Polsce środkom, udało nam się wybudować pokój przyjęć, dzięki czemu poprzedni pokój będzie można zamienić na kilka łóżkowy oddział.
Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP za sponsorowało nam analizator medyczny, który znacznie podnosi jakość diagnostyki i leczenia naszych pacjentów. Była też z nami wolontariuszka Ewelina, położna która pomogła nam ogromnie w przyjmowaniu porodów w przychodni. W obecnej chwili prace w przychodni ogarnia Sr.Irene ale mam nadzieję, że uda mi się pomóc chociaż czasami, gdy liczba pacjentów jest bardzo duża i samej będzie jej bardzo trudno.
Ponieważ nasze drogi są fatalne a samochody osobowe nie zdolne do bezpiecznej jazdy MIVA Polska oraz MIVA Austria zdecydowały się wesprzeć przychodnię w zakupie ambulansu medycznego. Szukam wiec w obecnej chwili ambulansu by móc się zmieścić w przekazanej sumie. Jego zakup bardzo pomoże nam w transporcie pacjentów do szpitala.
19-tego grudnia odbyła się Wigilia dla najbardziej potrzebujących dzieci z wioski. Uczestniczyło w niej 70 dzieci. Schodziły się oda rana, około godziny 10-tej miały czekoladę do picia oraz pieczone mandazy. Potem dzieci mogły się bawić, obejrzeć film i o 13-tej zasiąść do bogatego posiłku; ryż, chapaty, gulasz, oraz napój owocowy. Po obiedzie przyszedł prawdziwy Święty Mikołaj i rozdał dzieciom prezenty. Każde z nich zabrało do domu żywność,  która pomoże przygotować posiłek świąteczny oraz ciastka i cukierki.
Kilka dni wcześniej grupa 24 dzieci pojechała z nami na zakupy, dzięki którym w Święta dziewczynki ubiorą się w nowe sukienki a chłopcy w spodenki i koszulki.
Świąteczny czas dla dzieci był zorganizowany również dzięki akcji na facebooku Medycy na Czarnym Lądzie. Jeśli ktoś ma możliwość wejścia i przeczytania zamieszczonych tam postów i obejrzenia zdjęć zapraszam.
Dzięki pomocy młodych wolontariuszy powstała fundacja We are one, która stara się o pomoc w rożnych sytuacjach jak zakup krowy dla naszych dzieci, zbiór ubranek, pomoc młodym ludziom w ukończeniu kursów czy szkół, które dadzą im możliwość znalezienia pracy. Więcej informacji o fundacji oraz jej działalności przekażę w nowym roku.
W styczniu przylatuje Ewa więc uaktualnimy dane dzieci adopcyjnych przesyłając zdjęcia oraz ich osiągnięcia.

Kochani, jeszcze raz bardzo dziękuję Wam za pomoc w 2015 roku! Tak bardzo trudnym i pełnym wyzwań! Dziękuję za przekazywanie radości naszym dzieciom i za inwestowanie w ich przyszłość. Nasze dzieci pamiętają o Was w modlitwie i bardzo dziękują za Wasza obecność w ich życiu.
Błogosławiony Marian Zielazek, SVD, misjonarz, powiedział jakże proste i prawdziwe słowa:
„Nie jest trudno być dobrym, wystarczy tylko chcieć!”.

Niech nowo narodzony Chrystus będzie obecny w życiu każdego z Was. Niech Boże Dziecię obdarza Was pokojem i miłością. Ogarniam Was wszystkich modlitwą


środa, 4 listopada 2015


Pozdrawiam bardzo serdecznie z Kenii, Kithatu. Od miesiąca jestem już "u siebie" i ciesze się bardzo ze mogłam wrócić. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim za modlitwę, pomoc. Spotkałam wielu życzliwych ludzi,lekarzy,służbę zdrowia, którzy mi pomogli i już w pełni sil powróciłam do Kenii. Bardzo, bardo dziękuje.
W niedziele w naszej filii parafialnej w Kithatu miałyśmy Msze Świętą dziękczynną zamówioną przez parafian. Dziękowaliśmy za mój powrót do zdrowia, za wszystkich którzy mi w tym pomogli. Po Mszy świętej otrzymałam podarunki, kozę, cztery kury, kukurydze, fasole,jajka,owoce. Koza była zakupiona przez parafian. Po jej otrzymaniu jeszcze każdy podchodził by uścisnąć rękę, powiedzieć ze się bardzo cieszy ze wróciłam, a jednocześnie przekazywał podarunek, w zależności od możliwości. Po uroczystym przywitaniu kobiety w czasie śpiewu piosenki w języku kimeru nadal mi również  imię w miejscowym  języku -Kinya. Oznacza on kogoś, kto odnalazł swoje miejsce, swój dom. W tym imieniu jest ogromna prawda, Kithatu to mój dom, miejsce do  którego wracam z radością.
W czasie mojej nieobecnosci siostry zaczęły budowę klasy 8. W obecnej chwili wykańczamy budynek tak by 13 listopada w dzień uroczystego zakończenia roku szkolnego  można go było poświecić.
nasza zerowka uroczyscie ubrana do zakonczenia roku
Grupa 40 dzieci z zerówki  przejdzie do klasy pierwszej a w styczniu 2016 roku będziemy miały już wszystkie klasy; od przedszkola do klasy 8. W listopadzie 2016 roku nasza pierwsza klasa 8 zasiądzie do egzaminu państwowego, by zakończyć swój etap edukacji w szkole podstawowej. Wyniki będą bardzo ważne dla szkoły jak i dla każdego dziecka. Według nich będą mogły dalej kontynuować naukę  w szkole średniej lub zawodowej.

Niedawno były u nas wolontariuszki z Polski, Julia i Dominika. Dominika stara sie o założenie fundacji dla naszych misji w Kenii. Na Facebooku można wejść na stronę bandaż dla Afryki/ We are one, by moc dowiedzieć się więcej. Każdy kto chciałby pomoc, ma również pomysły i możliwości by się zaangażować zapraszam serdecznie do współpracy. Razem możemy wiele pomoc, a pomoc jest naprawdę bardzo potrzebna.
I jucz na zakończenie napisze, ze jest pora deszczowa, leje,leje,leje....Deszcz jest bardzo potrzebny i chociaż droga robi się coraz gorsza i coraz trudniej dojechał z Kithatu do drogi asfaltowej to jednak dziękujemy za deszcz bo on pomoże wielu rodzinom przeżyć.Czasami przychodzi mi myśl, czy gdybym ja, czy ktokolwiek inny był umieszczony chociaż przez miesiąc w sytuacji w której żyją ludzie tutaj jak byśmy sobie dali rade. Bez pieniędzy,prądu bez zapasów, przyjmując kolejny dzień nie wiedząc czy będzie co ugotować dla rodziny, czy w przypadku choroby będzie jak dotrzeć do ośrodka, czym zapłacić za leki, czy w nocy gdy deszcz będzie przenikał do środka domku, znajdzie eis takie miejsce gdzie będzie wystarczająco sucho by zasnąć. Czy rano starczy sil by iść po wodę w błocie dźwigając 20 litrów.....czy starczyłoby sil by przyjąć każdy dzień i jeszcze się uśmiechnąć i dziękować Bogu za zdrowie, za dary które dla nas mogą wydać się prawie niezauważalne, a dla miejscowy ludzi, którzy maja tak niewiele znaczą tak wiele......
To pytanie pozostanie w moim sercu, niech ono mi pomoże być bardziej miłosierną dla każdego kto przychodzi prosić o pomoc.
Błogosławionego dnia 



   





sobota, 23 maja 2015

Pozdrawiam bardzo serdecznie. Od lutego jestem w Polsce, najpierw leczenie szpitalne,potem rehabilitacja a dwa tygodnie temu operacja. Czuje sie dobrze, trzy dni temu zaczelam kolejna rehabilitacje dzienna w Lublinie. Zabiegi sa do poludnia dlatego tez jest mozliwosc spotkania z osobami ktore maja dzieci w adopcji, chca sie dowiedziec o adopcji lub o misji i wlaczyc sie w nasze dzielo misyjne.
Zapraszam w srode 27.05 na ulice Kochanowskiego 34 w Lubline. O godz. 17.00 zostanie odprawiona Msza sw a po niej spotkanie w przedszkolu dla wszystkich zainteresowanych.
Numer do kontaktu: sr.Dariana 794037335
Szczesc Boze

czwartek, 2 kwietnia 2015

odsloniecie tablicy pamiatkowej




                             


Tak jak wspomnialam w ostatnim poscie, 7 lutego odbylo sie poswiecenie nowowybudowanego odcinka porodowki. Po uroczystej Mszy Swietej, ktorej przewodniczyl biskup diecezji Meru, a w ktorej uczestniczylo wielu zaproszonych, tak przedstawicieli kosciola jak i panstw udalismy sie do osrodka zdrowia, gdzie biskup dokonal odsloniecia tablicy upamietniajacej ten dzien. Nastepnie przeszlismy do pomieszczen przychodni, gdzie odbylo sie poswiecenie, a po nim blogoslawienstwo pierwszych nowonarodzonych dzieci w naszej przychodni.
blogoslawienstwo pomieszczen       





blogoslawienstwo noworodkow
 Wkrotce po uroczystosciach pojechalam do Nairobi, by 12 lutego udac sie do Polski na leczenie.
W obecnej chwili probuje znalesc najlepsze rozwiazanie co do leczenia, by moc jesli to mozliwe wrocic do Kenii we wrzesniu.Mam ogromna nadzieje i ufam,ze bedzie to mozliwe,gdyz tesknie za nasza Kenia,dziecmi,siostrami,a ogrom pracy czeka, wiec wszystkich prosze o modlitwe, o dobre rozeznanie i pomyslny przebieg leczenia.
Podaje swoj numer telefonu do kontaktu 794037335 i ufam, ze z niektorymi osobami bede miala mozliwosc sie spotkac.

Zycze wszystkim owocnego i pelnego zjednoczenia z Jezusem cierpiacym, tak bysmy mogli z radoscia spotkac sie z Nim w Niedziele Zmartwychwstania i wyznac, Pan moj i Bog moj, a On sam bedzie nam Droga,Prawda i Zyciem
Niech Pan Wam wszystkim blogoslawi

z usmiechem, nasz najmlodszy przedszkolak zyczy Wam wszystkim blogoslawionych Swiat




piątek, 16 stycznia 2015

NowyRok 2015

jubileusz 25 lecia taniec dziekczynny siostr
jubileusz 25lecia taniec dzieci z naszej szkoly






Msza Swieta na rozpoczecie roku,najmlodsze dzieci jeszcze sie przyzwyczajaja do szkoly






Pozdrawiam bardzo serdecznie w Nowym Roku. Temperatura siega 30 stopni, zapraszam wszystkich ktorzy tesknia za cieplem do Kithatu.
W ostatnim poscie pisalam o zakonczeniu budowy porodowki.Z radoscia pisze ze w niedziele Swietej rodziny przyszedl na swiat Emmanuel.Chlopiec chowa sie zdrowo i odwiedza nas z mama gdy przychodzi czas szczepien.
W styczniu nowa grupa dzieci rozpoczela przedszkole a najstarsza grupa rozpoczela nauke w klasie 7.Rokszkolny rozpoczelismy Msza Swieta modlac sie za nauczycieli,pracownikow,dzieci jak rowniez za wszystkich dobrodziejow i ofiarodawcow naszej szkoly i misji.
Kolejna radosna wiadomosc to uroczystosc 25lecia naszej pracy w Kanyakine/Kithatu.Odbyla sie ona 10 stycznia gdzie biskup wraz z asystujacymi ksiezmi odprawil Msze Swieta.Na ten dzien przyjechaly siostry z pozostalych wspolnot by dziekowac Bogu za 25lat naszej pracy i poslugi w Kenii.By to tez dzien wdziecznosci i modlitwy za wszystkich ktorzy w ciagu tych 25lat pomogli nam rozpoczac i kontynuowac dzielo misyjne na afrykanskiej ziemi.
7 lutego odbedzie sie uroczysta Masza swieta z udzialem biskupa i zaproszonych gosci by oficjalnie otworzyc i poblogoslawic nowy budynek porodowki.Zaraz po uroczystosciach wybieram sie do Nairobi by 12 lutego wyleciec do Polski.Mam nadzieje na spotkanie chociaz z niektorymi osobami a potem po kilku miesiacah juz w pelni sil na powrot do Kithatu.Bardzo wszystkich prosze o modlitwe i do zobaczenia w Polsce

 


Z malym Emmanuelem