Mala Dorothy |
Nagle w poniedzialek Dorothy weszla do naszego domu, usiadla przy stole a po zjedzieniu dwoch kawalkow chleba poprosila o jeszcze,nie moglam uwierzyc, pierwszy raz usmiechnela sie do mnie.....i zaczela rozmowe w swoim jezyku.A potem pojechala ze mna i rodzenstwem na zakupy.Powiedziala ze mam jej kupic buty i wybrala dla siebie czerwone pantofelki, a potem jeszcze zebrala kilka par i wyszla ze sklepu niasac je w garsci. Chwile mi zajela by ja przekonac ze dwie pary wystarcza. No i jeszcze dostala nowa sukienke na Boze Narodzenie, a mi podarowala najpiekniejszy prezent, swoj usmiech i ufnie wlozana roczke w moja dlon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz